• 1
  • 2
  • 3
  • 5
  • 6
  • 7
  • 9

Uwaga

Masajowie chętnie chodzą do szkoły


Po naszej relacji z wizyty u Masajów otrzymaliśmy od Pani Magdaleny Poros list, zawierający inną, niż zamieszczona na naszej stronie, opinię na temat uczęszczania ludzi z tego plemienia do szkół. Nasza relacja dotycząca tego zagadnienia odnosiła się do konkretnego miejsca (Bantika Secondary School, Bashay Village, Tanzania) i bazowała na wypowiedzi nauczyciela, Pana Meshack’a Muyinga, który zresztą nie miał żadnych złych intencji, opowiadając nam o tym.




Cieszymy się, że opinia eksperta weryfikuje te informacje w pozytywnym kierunku i bardzo dziękujemy za przesłanie tego listu, który z przyjemnością zamieszczamy w całości poniżej.

Jako, że w całości się zgadzamy z punktem widzenia Pani Magdy, nie zmieniamy już mniej lub bardziej niezręcznych sformułowań z poprzedniego artykułu, za które Masajów i ich fanów (do których należymy) serdecznie przepraszamy. Uznaliśmy, że lepiej zamieścić w całości list Pani Poros, który bardzo sensownie podsumowuje ten wątek naszej relacji z Afryki.

Oto list Pani Magdy, z którego usunęliśmy tylko dane osobowe:


„Witam serdecznie,

nazywam się Magdalena Poros, od lat interesuje się kulturą Masajów, współpracuję z masajskimi organizacjami, w grudniu ubiegłego roku wróciłam po raz kolejny z Maasailandu.

Zasmuciło mnie kilka stwierdzeń we wpisie "Masajowie", mam jednak świadomość, że są to odczucia osobiste i nic mi do tego ;)

Zdanie: "Kiedy Masaj idzie do szkoły – a rzadko idzie, bo Masajowie nie lubią naszych szkół i tego całego europejskiego pomysłu na życie", sformułowane jest jako fakt, a nie subiektywna opina, którą przecież jest. Chciałabym wobec tego dowiedzieć się na jakiej podstawie zostało to sformułowane?

Określenie "naszych szkół", uważam za niefortunne ponieważ większość szkół jest państwowa bądź też prywatna ale nadal krajowa, nauczyciele są Masajami bądź Kikuju.

W najbliższych dniach rozpoczniemy projekt "Mogę się uczyć" wspierający ubogie masajskie dzieci z okręgu Kajiado w Kenii. Rodzice dzieci są bardzo przejęci i zaangażowani w ich edukację, dlatego krzywdzącym jest stwierdzenie jakoby Masajowie generalnie nie lubili szkół, ani nie widzieli potrzeby puszczania do nich dzieci.

Wielu z nich opłaca prywatne szkoły dla dzieci, by dać im jak najlepszą edukację, gdyż świetnie zdają sobie sprawę, że właśnie edukacja jest największą i jedyną szansą na poprawę ich życia.


Jeśli mieliby Państwo wątpliwości, zachęcam do przejrzenia raportów uwezo z 2011 roku:

https://www.uwezo.net/uploads/files/Uwezo%20Report%202011.pdf

https://www.twaweza.org/uploads/files/ALA_UWEZO.pdf

Proszę o zmianę stwierdzenia lub jego usunięcie. Mam nadzieję, że także Państwu zależy na tym, by informacje przekazywane przez was były oparte na faktach.

Pozdrawiam,
Magdalena Poros”

Dodatkowe informacje